niedziela, 27 października 2013

dzbanek filtrujący Dafi

Autor: Yvaine92 o 21:21 3 komentarzy
Nie cierpię tachać ze sobą wody. Zwłaszcza tych 5l baniaczków -.- przez pierwszy rok studiów jak głupia nosiłam je razem z zakupami i mało co sobie rąk nie urwałam. Czasem pomogli mi dobrzy koledzy, no ale ile można wykorzystywać facetów :P
Jednym ze sponsorów na spotkaniu kujawsko - pomorskich blogerek była firma Dafi, specjalizująca się w produkcji dzbanków filtrujących, lecz mająca też w swojej ofercie karafki do wody, wyciskarki czy pojemniki próżniowe.

W udziale przypadł mi zielony dzbaneczek. Jeden wkład znajdujący się w środku, filtruje ok.150-200 l wody, posiada antybakteryjną ochronę, zapewniającą świeżość przez 24h.
Pokrywa z wlewem pozwala napełniać dzbanek bez jej zdejmowania, a manualny indykator odmierza czas użyteczności wkładu.

Spokojnie możemy przechowywać dzbanek z wodą w lodówce, na pewno się zmieści ;) oprócz pokrywy, możemy myć dzbanek w zmywarce. Na spodzie znajduje się antypoślizgowa podkładka. Całkowita pojemność dzbanka wynosi 2,4 l, wody przefiltrowanej - 1,4 l.
Różnica w smaku rzeczywiście jest wyczuwalna. W wodzie prosto z kranu wyraźnie czuć posmak chloru, po przefiltrowaniu woda jest smaczna zdecydowanie smaczniejsza. W czajniku przestał się także osadzać kamień, a i herbata jakoś lepiej smakuje :) ogólnie jestem zadowolona z dzbaneczka, bardzo się przydaje na co dzień, zwłaszcza że zwykłam pić dużo wody w ciągu dnia.
U mnie w domu znajduje się dzbanek Brita i mówiąc szczerze, nie widzę między nimi zbyt wielkiej różnicy. Na plus dla Brity - elektroniczny indykator. Na plus dla Dafi - cena i tańsze wkłady. Tak więc jeśli chcecie kupić dzbanek, to nie warto przepłacać za Britę ;)

sobota, 12 października 2013

spotkanie blogerek w Bydgoszczy 28.09

Autor: Yvaine92 o 23:49 4 komentarzy
I już po spotkaniu blogerek :( nie pamiętam, kiedy ostatnio byłam tak wykończona - stopy prawie mi odpadały pod koniec imprezy. Nie cierpię wysokich obcasów -.- no ale cóż, chciało się ładnie wyjść na zdjęciach, to trzeba było trochę pocierpieć.

Spotkanie zorganizowałyśmy w piątkę: ja, Justyna, Magda, Paulina i Agata, w Klubokawiarni 1138. Na samym początku było trochę rozgardiaszu z paczkami, których było multum - ledwo wszystko pomieściłyśmy.



Przez to zaczęłyśmy z małą obsuwą, ale na szczęście nie miało to aż tak wielkiego znaczenia.
Spotkanie rozpoczęli przedstawiciele firmy Colway, którzy w bardzo przystępny sposób opowiedzieli nam o kolagenie, na którym ich kosmetyki bazują.
Potem wystąpiły bardzo sympatyczne panie z Sorai

które opowiedziały nam o nowej linii kosmetyków. Było czym się miziać i co wąchać :)
Ostatnią przedstawicielką była pani Elżbieta z Organique. Bardzo się stresowała swym pierwszym wystąpieniem, ale naprawdę, nie było czym - poradziła sobie świetnie ;)

Później był czas na to, co tygryski lubią najbardziej, czyli - prezenty :P było co nosić, oj było!



W międzyczasie był czas na pogaduchy, wymiankę kosmetyków, każda z nas opowiedziała o swoim blogu i trochę o sobie. Najbardziej żałuję, że nie było z nami Justyny, która zachorowała dzień przed :( ale odbijemy to sobie kiedyś.
od lewej: Agata, Paulina, p.Ela z Organique, Magda, ja, p.Krystyna i p.Krzysztof z Colway
Ogólnie stwierdzam, że spotkanie bardzo się udało, mimo paru niespodzianek. Było co jeść - dziewczęta się postarały ;)

Przedstawiciele firm, którzy przybyli, byli przemili i ciekawie opowiadali o swoich produktach - ogromnie się cieszę, że zajęli nam czas i dziękuję im za przybycie. Specjalnie podziękowania kieruję też do Blackgalaxy, która jest autorką wszystkich zdjęć.

Oto lista sponsorów:
 

essentia vita Template by Ipietoon Blogger Template | Gadget Review