Dziś czas na recenzję mydła z Lawendowej Farmy ;) używam go od ok.1 miesiąca.
Skład: olej kokosowy, oliwa (macerat korzenia pokrzywy i łopianu), olej rycynowy, odwar z korzenia pokrzywy, łopianu i mydlnicy, olejki eteryczne: herbaciany, lawendowy i rozmarynowy, NaOH, H2O.
Od producenta: Siła trzech korzeni tkwi w jednym małym krążku! Umyj nim włosy, a będą Ci wdzięczne: zdrowe, silne, bez łupieżu i co najważniejsze, bez zbędnych chemikaliów. Możesz zabierać je ze sobą wszędzie bez obawy, że się rozleje. Olejki eteryczne: lawendowy, rozmarynowy i herbaciany, oprócz przyjemnego zapachu, korzystnie wpływają na skórę głowy i włosy.
Ja: Jestem zachwycona! jak na razie to mój hit z LF. Włosy są miękkie, puszyste, nie siepią się, pięknie pachną i łatwo się rozczesują. Po płukance octowej pięknie się błyszczą. Nie zauważyłam jednak, żeby coś zdziałało na mój łupież, który pojawił się znowu po zaprzestaniu używania suszarki (wiecie, jak temu zaradzić?), ale może miesiąc stosowania to za mało, żeby go zlikwidować. Mimo tego ogromnie polecam :)
cena: 9zł/ 115 g
zobacz mydło na LF: http://lawendowafarma.pl/index.php?products=product&prod_id=134
One-Bowl Strawberry Rhubarb Cobbler
1 tydzień temu
2 komentarzy:
Kochana dodaj parę kropel olejku z drzewa herbacianego do szamponu albo nacieranie skóry głowy cytryną ;)
Pozdrawiam i zapraszam
cherrylassie.blogspot.co.uk/
Olejek akurat mam na składzie, więc wypróbuję ;) co do cytryny - boję się, że za bardzo rozjaśniłaby mi włosy. Dzięki za radę :)
Prześlij komentarz
Każdy Twój komentarz jest dla mnie cenny :) masz jakieś wskazówki, sugestie, chcesz podzielić się wiedzą? nie czekaj, pisz :)